Pomysł na wyjazd
No to się zaczęło. 2005 pomysł na wyjazd. Ha ha mądre myśli a może pokierować autobusem piętrowym. I hop złożyłem dokumenty do firmy która robiła nabory do firmy autobusowej w UK. Haha dwa etapy rozmowa i jazda. I co teraz ja w życiu nie miałem angielskiego ja jestem pokoleniem po komunistycznym. No dobra wziolem to na klatę i za żelem się uczyć. Jak już mówię sita czy coś takiego ten słynny program do szybkiej nauki angielskiego, oprócz tego filmy na kąpie po angielsku a napisy po Polsku. Daje rade. Droga do pracy sita na mp3 z roboty to samo. Jest dobrze. Minęło kilka miesięcy dzwonią będzie pierwszy etap rozmowa telefoniczna. Umówili się że będą dzwonić za kilka dni. Stres jak holera. Jest dzwonią tysiąc myśli w bani i co...?? Jest q... a jest powiedzieli że jest bardzo dobrze. Jestem zadowolony z siebie. Ale jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego. Przechodzę na następny etap jazda piętrusem po lewej stronie. Kobita mówi że się skontaktują za kilka tygodni. Powiedziała gdzie egzamin z jazdy ale nie pamiętam teraz gdzie był . Nie ważne. He jeden etap zaliczony. A już stres przed drugim. Słyszałem różne rzeczy o jeździe pojazdami z kierownica po prawej stronie. Dobra dam radę przecież lubię jeździć wszystkim co ma koła od urodzenia. Bez prawka też jeździłem he. Nawet rozbiłem jeden samochód. Ale była jazda przepraszam Robert. Po tej stłuczce w naszym fiacie 125 wiatr chulał jak na Kasprowym. Jutro postara się napisać ciąg dalszy.
Dodaj komentarz